Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie zakup kubka do butelki Nalgene. Tatonka zmieniła rozmiary i Nalgenka już się tak łatwo z nim nie komponuje. Na rynku zostało jedno rozwiązanie GSI Glacier niestety (a może na szczęście) w momencie kiedy chciałem go kupić zaczęły się problemy z dostępnością. Minęło trochę czasu i znów są, na przykład w wagabunda.eu.
Jednak nie spieszcie się z zakupem, to rozwiązanie ma jedną moim zdaniem dość poważna wadę czyli cenę. Przeczytajcie więc do końca ten wpis może moje rozwiązanie sprawdzi się i u was ;)
Od razu napiszę że ameryki nie odkryłem ale czasami trudno wpaść na tak proste rozwiązanie.
GSI kosztuje 59 zł ja proponuję patent za około 12 zł.
Pierwszym elementem zestawu jest 10 cm stalowy kubek dostępny na przykład w sieci Carrefour
Kubek pozbawiamy fabrycznego ucha, zamiast niego będziemy potrzebować uchwytu biwakowego do naczyń turystycznych.
Cały komplet wygląda tak
Na uchwycie warto zawiązać kawałek paracordu z przesuwanym węzłem, taką pętlę można zacisnąć na nadgarstku i mieć narzędzie zawsze pod ręką. Niewątpliwą zaletą jest cena tego rozwiązania, nie żal pchać do ognia kubka za 4-5 zł a uchwyt na pewno będzie zawsze zimny i czysty nie zależnie w jak wielkie ognisko wstawimy naczynie.
Na koniec jeszcze jeden mały patent który bardzo spodobał się mojemu koledze z forum knives.pl (pozdrawiam Kubę). Jak przenosić kawę, herbatę, sól i inne oleje oraz zapałki.
Napój energetyczny za około 1,50 zł też z np Carrefour. Można go wypić lub wylać ale cenna jest butelka z grubego PET która pomieści 60 ml cennego ładunku.
Pozdrawiam i już zapraszam na następny wpis pod tytułem "Domowy biwak"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz